Bylem na """URLOPIE""" od neta,,,,,,,
kolejny wyjazd , ale tym razem bez neta , ,
ale wracajac do Petra
Z kammeralnego campingu przegania mnie deszcz
wiec jedziemy nad Palave , tam stane przynajmniej na dole na betonie
bo jak sie zapadna te 4 tony to ani tjaktorek tego nie wyciachnie bez uszkodzen
leje i wieje cala droge
nad Palava duze fale , i mocny wiatr
stanalem pod campem , po kawie poszedlem sie zameldowac , wiem ze sa juz inni nieznani mi chlopcy na recepcji
wiec aby nie bylo problema , ale na camp nie wjezdzam robie dzisiaj pauze , nawet nie wychodzimy dalej jest zimno
ale rano zas slonce ,, wszedzie mokro
ale cieplo
troche sie zmienilo kolo 8 rano podjezdza beczkowoz po scieki
udsysa , gowna , (tu nie ma kanalizacji)
smierdzi strasznie
oooo to juz nie to co bylo kiedys
rozpierdzielona cala droga przez ta maszyne
ale co tu oczekiwac ,
prosty robol , nie bysli , czuje sie jak na polu buraczanym
tu zasysa zaraz pod oknami sanitariatow
a po drubiej stronie krzaczkow stoja domki ,,, nowe , tam to juz tak smierdzi ze nie idzie w spokoju zjesc sniadania
ale idziemy dalej obczaic jak z wjazde , bo camp jest na gorce
tu przestawili stare domki ,
widac teraz sa wszystkie zajete ,
hhmmm postawili okolo 25 nowych , a tu takie cos , w tych starych juz wczesniej byly wszy , to jeszcze z czasow czechoslowacji
ale cena przystepna za domek 450 koron wiec i dzianych turystow pelno
ale widac na miejscu dla namiotow prawie pusto czy aby cos nie tak????
kolejny wyjazd , ale tym razem bez neta , ,
ale wracajac do Petra
Z kammeralnego campingu przegania mnie deszcz
wiec jedziemy nad Palave , tam stane przynajmniej na dole na betonie
bo jak sie zapadna te 4 tony to ani tjaktorek tego nie wyciachnie bez uszkodzen
leje i wieje cala droge
nad Palava duze fale , i mocny wiatr
stanalem pod campem , po kawie poszedlem sie zameldowac , wiem ze sa juz inni nieznani mi chlopcy na recepcji
wiec aby nie bylo problema , ale na camp nie wjezdzam robie dzisiaj pauze , nawet nie wychodzimy dalej jest zimno
ale rano zas slonce ,, wszedzie mokro
ale cieplo
troche sie zmienilo kolo 8 rano podjezdza beczkowoz po scieki
udsysa , gowna , (tu nie ma kanalizacji)
smierdzi strasznie
oooo to juz nie to co bylo kiedys
rozpierdzielona cala droga przez ta maszyne
ale co tu oczekiwac ,
prosty robol , nie bysli , czuje sie jak na polu buraczanym
tu zasysa zaraz pod oknami sanitariatow
a po drubiej stronie krzaczkow stoja domki ,,, nowe , tam to juz tak smierdzi ze nie idzie w spokoju zjesc sniadania
ale idziemy dalej obczaic jak z wjazde , bo camp jest na gorce
tu przestawili stare domki ,
widac teraz sa wszystkie zajete ,
hhmmm postawili okolo 25 nowych , a tu takie cos , w tych starych juz wczesniej byly wszy , to jeszcze z czasow czechoslowacji
ale cena przystepna za domek 450 koron wiec i dzianych turystow pelno
ale widac na miejscu dla namiotow prawie pusto czy aby cos nie tak????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz