Trzy dni i zas wolne ,, jedziemy na rekonesans na Czechy
nie ma to jak nad woda
tu spokojnie , camp jeszcze zamkniety ,,, dopiero za tydzien zyczyna sie sezon , ale klijentow duzo , przyjezdzaja dzwonia , a tu nic , musza jechac dalej na nastepny ,,,,,, tamten juz funguje , ale cena dwa razy wyzsza niz na Uni
a my kawa , siedzenie w cieniu jest goraco , nawet bardzo goraco
az lodowke musim chlodzic , wiatraki pracuja caly czas
pies tesknym okiem patrzy na wode , ale samej nie wolno do wody
ach to przynajmniej ide powachac moze nikt nie zauwazy ze wlazlam po kostki
nie moge pozwolic , aby wlazila , ona nie wlazi ,,,ona skacze na brzuch , a tu wszedzie ostre kamienie
knajpka otwarta , duzo rowerzystow sie zatrzymuje
pani wziela pieska poplywac
i juz jest dobrze
zostajemy tu ile sie da , nie ma co chledac dalej ,
nie ma to jak nad woda
tu spokojnie , camp jeszcze zamkniety ,,, dopiero za tydzien zyczyna sie sezon , ale klijentow duzo , przyjezdzaja dzwonia , a tu nic , musza jechac dalej na nastepny ,,,,,, tamten juz funguje , ale cena dwa razy wyzsza niz na Uni
a my kawa , siedzenie w cieniu jest goraco , nawet bardzo goraco
az lodowke musim chlodzic , wiatraki pracuja caly czas
pies tesknym okiem patrzy na wode , ale samej nie wolno do wody
ach to przynajmniej ide powachac moze nikt nie zauwazy ze wlazlam po kostki
nie moge pozwolic , aby wlazila , ona nie wlazi ,,,ona skacze na brzuch , a tu wszedzie ostre kamienie
knajpka otwarta , duzo rowerzystow sie zatrzymuje
pani wziela pieska poplywac
i juz jest dobrze
zostajemy tu ile sie da , nie ma co chledac dalej ,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz