19 października 2015

Potem to juz powoli sie wleczem , coraz wiekszy ruch



 po poludniu dojezdzamy do Edka na zrodziny , o 17,00 biba sie zaczyna



 dostarczono gorace posilki wzmacniajace



 dobre zarcie , wszystko pachnace gosci troche sie najechalo



 reszte przygotowala Grazka , tez fajnie wyziera , i smakowalo tysz iscie po szlachecku



 Tequila dorwala sobie Przemka do zabawy

 ani ja zlapac na fotke ,,,se mysle bedzie spala w nocy i rano tez da pospac jak dostanie w dupsko bieganiem




Impreza byla przednia , przy ogniu , do poznej nocy

Brak komentarzy: