26 kwietnia 2015

Po tygodniu , opalania , i nic nie robienia poza zabawa z psem , (bo z kim mam sie bawic ??)

Maciek siedzi w aucie i obziera filmy wideo, pogoda ladna , ale dla nich niedobra ,,,,, nie ma wiatru ,a mnie w to graj


 Mala pilnuje auta jak trzeba , zaczyna juz dobrze warczec i szczekac

,ale to sie juz nudzi wiec postanowilem jechac powoli z powrotem na polnoc

przejezdzajac przez gore , lezaly odlamki skaly na drodze ,za pozno zauwazylem , i zachaczylem tylnia opona o kawalek


 i w Algeciras skonczylo sie w Nurauto



 przy paltzu jest Nurato poszedlem ,pogadalem , tak sa 2 opony w Jerez jutro moga byc
ok gadam , nie ma problema zas dzien leniuchowania , na kole moge jezdzic , wszystko dziala ,ale jest maly uszczerbek na gumie , nie bede ryzykowal

wystrzal moze mnie drogo kosztowac , mam tez zapasowke ,ale letnia , wiec po co dwa razy robota
139 ,-na stol i po robocie




 zrobili , wywazyli , zamontowali i wsio ok , stara wzialem zaloze ja jako rezerwe na dojazdy ,

na droge w strone domu mialem stracha , mysle dziennie tak ze 500 kilosow walnac a w tych temperaturach i przy moich 4 tonach nie ma zartow ,
KOKO wie co znaczy wystrzal w Carthago i jakie problemy
hahahahhahahahahaha, ja unikam takich specyficznych sytuacji


 potem podjechalem jeszcze napelnic butle gazowe , malenka, wieksza , i calkiem duza


ja jakos nigdy nie mialem problemow z napelnianiem ,,,,,,,,,,i znowu kasa poszla , ale teraz na tym gazie dojade juz w okolice domu , nastepne napelnianie kolo Zakopanego juz w Polsce

Brak komentarzy: