Rano pojechalem na jowejku jeszcze raz , mysle raz kozie smierc , o 10 bylem juz gotowy do odlotu
spakowany i w droge w kierunku Tarify
znowu stanalem na gorze , dobrze widac dzisiaj Afryke
jeszcze tylko zjazd i na miejscu , jednak tutaj w Tarifie czuje sie najlepiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz