Granica to rzeka , przed rzeka zwezenie atobana , ahhhhhha ale dlaczego?????
no bo zaczyna sie most , taki sobie wiszacy , dlugi nawet , ale ten w Sevilli jest dluzszy i wyzszy
fotki troche takie nijakie , ale co zrobic , jak sie jedzie sam , trzeba kierowac ,focic i uwazac
zaraz za mostem , parking , dwa wjazdy jeden na postoj , drugi do bramek ,a wiec sie placi , no tak ale informacji zero, 00000000000 jeszcze raz zero
tylko cztery budki w ktorych sa automaty do wsadzania karty kredytowej , no wsadzic to ja moge , ale nie karte kredytowa ,jak nie wiem co i jak
pomyslalem "zapytam sie zony"" hahahahahahahahha bo to jej karta , ale zrezygnowalem
przeciez chlop musi miec jaja i sam podejmowac decyzje
tak na marginesie, nie kazdy ma te jaja zas hahahahahahahahah
Algarve wita ladna tecza ,ale ,cos mi zaczyna auto podskakiwac , zwalniam
no tak to kiepska , portugalska autostrada , juz wiem dobrze ze wczesniej nic nie wsadzalem , rezygnuje z tego przybytku najblizszym zjazdem opuszczam to cos co oni nazwali autobanem platnym
i wjezdzam do Castro Marim
nie mam zadnych namiarow tak sobie tylko stuknalem w navi , byle pierwsze za granica
miasteczko wybrac
juz z daleka widac warownie , jakis zamek , na wzgorzu
a tu za rogiem ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, bec
same campery
jeden platz pelny , zaraz za krzyzowka ..
drugi , no troche mniej , ich tu stoi , wjezdzam , darmowka , widze kasztanskie numery podjezdzam oooooooooooooo, znajomy dziadek z Los Alcazares na GM numerach.
Pogadalismy , ostatnio widzielismy sie 2 miesiace temu , a wiec jest co opowiadac , skarza sie ze kilkakrtonie ich Gwardiany wywalali , ,pytam gdzie no tam , tam ,i tam , znam te platze , nic dziwnego to nie platze to obozowiska camerow , widocznie maja powoli dosc tego cyganskiego zycia innych narodowosci
Ja tam nigdzie problemow nie mialem odpowiadam , a On jak ja to robie , calkiem normalnie , nie szukam wielkiego towarzyystwa , nie robie popeliny ze stolikami , krzeslami , grilami ,nie robie krupowek i nie jade w convoju , wole sam na wlasna odpowidzialnosc , nie szukam towarzystwa z posiadaczami psow wiekszych niz 3 kilo , gdzie to pies rzadzi w rodzinie i robi co chce , gdzie pies lata wolno , obsrywa i oblewa wszystko naokolo i do tego drze morde na kazde przechodzacego , i gadam tam sa wlasnie wtedy problemy ,,,,,,,,,
a Goscio , no masz racje wszystkie problemy zaczynaly sie od psow, poprzez stoliki i krzeselka ,
no byly jeszcze muzyka , na jednym platzu , zrobili sobie kapele i na drugi dzien po zazaleniu Hiszpanioerow Gwardia wymiotla wszystkich z platzu, hahahahahahahhaha
skad ja to znam????????????????
niektorzy wiedza
hahahahahahahahahah
no bo zaczyna sie most , taki sobie wiszacy , dlugi nawet , ale ten w Sevilli jest dluzszy i wyzszy
fotki troche takie nijakie , ale co zrobic , jak sie jedzie sam , trzeba kierowac ,focic i uwazac
zaraz za mostem , parking , dwa wjazdy jeden na postoj , drugi do bramek ,a wiec sie placi , no tak ale informacji zero, 00000000000 jeszcze raz zero
tylko cztery budki w ktorych sa automaty do wsadzania karty kredytowej , no wsadzic to ja moge , ale nie karte kredytowa ,jak nie wiem co i jak
pomyslalem "zapytam sie zony"" hahahahahahahahha bo to jej karta , ale zrezygnowalem
przeciez chlop musi miec jaja i sam podejmowac decyzje
tak na marginesie, nie kazdy ma te jaja zas hahahahahahahahah
Algarve wita ladna tecza ,ale ,cos mi zaczyna auto podskakiwac , zwalniam
no tak to kiepska , portugalska autostrada , juz wiem dobrze ze wczesniej nic nie wsadzalem , rezygnuje z tego przybytku najblizszym zjazdem opuszczam to cos co oni nazwali autobanem platnym
i wjezdzam do Castro Marim
nie mam zadnych namiarow tak sobie tylko stuknalem w navi , byle pierwsze za granica
miasteczko wybrac
juz z daleka widac warownie , jakis zamek , na wzgorzu
a tu za rogiem ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, bec
same campery
jeden platz pelny , zaraz za krzyzowka ..
drugi , no troche mniej , ich tu stoi , wjezdzam , darmowka , widze kasztanskie numery podjezdzam oooooooooooooo, znajomy dziadek z Los Alcazares na GM numerach.
Pogadalismy , ostatnio widzielismy sie 2 miesiace temu , a wiec jest co opowiadac , skarza sie ze kilkakrtonie ich Gwardiany wywalali , ,pytam gdzie no tam , tam ,i tam , znam te platze , nic dziwnego to nie platze to obozowiska camerow , widocznie maja powoli dosc tego cyganskiego zycia innych narodowosci
Ja tam nigdzie problemow nie mialem odpowiadam , a On jak ja to robie , calkiem normalnie , nie szukam wielkiego towarzyystwa , nie robie popeliny ze stolikami , krzeslami , grilami ,nie robie krupowek i nie jade w convoju , wole sam na wlasna odpowidzialnosc , nie szukam towarzystwa z posiadaczami psow wiekszych niz 3 kilo , gdzie to pies rzadzi w rodzinie i robi co chce , gdzie pies lata wolno , obsrywa i oblewa wszystko naokolo i do tego drze morde na kazde przechodzacego , i gadam tam sa wlasnie wtedy problemy ,,,,,,,,,
a Goscio , no masz racje wszystkie problemy zaczynaly sie od psow, poprzez stoliki i krzeselka ,
no byly jeszcze muzyka , na jednym platzu , zrobili sobie kapele i na drugi dzien po zazaleniu Hiszpanioerow Gwardia wymiotla wszystkich z platzu, hahahahahahahhaha
skad ja to znam????????????????
niektorzy wiedza
hahahahahahahahahah
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz