Drugi dzien playovania na Slovensku
Goraco jak cholera
ludziow coraz wiecej
wszedzie juz pelno .ale spokoj ,nie ma wrzaskow , czerone portki pilnija porzadku , przy wyskokach natychmiastowe opuszczenie terenu bez dyskusji
i to mi sie podoba , nie ma cwaniaczenia .oni tu sie nie pierd..la
za leb i wypad
Maly caly zawiniety coby go komary nie pogryzli
Ten samochod spotkalem juz w Hiszpani , jest na numerach z Madrytu
A u nas miejscy mnogo
nie ma tloku na campingu
mozna nawet bzzzzzzzzzzzzzzzzz sie poopalac
Dzsiaj nabral kolorow moj nastepny wyjazd do Hiszpani i Portugali.
W sumie wz wszystkimi poznanymi rozmawialem , najwczesniej jedzie Bogus we wrzesniu ale to dla mnie za wczesnie , ja jade koncem listopada i zostaje do maja.
Nie jedziemy banda , no moze z Januszem Hiszpanem , cos pomyslimy , w sumie jest bezproblematyczny do jazdy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz