Dni staja sie coraz dluzsze, wiec wypad na termale ,tak dla zdrowotnosci
Fajna mala terma , ale w niedziele to byla przesada , pelno czlowiekow az do 17,00 a potem luz bluz
Po dniu pelnym badowiczow , byly reklamacje ze woda brudna lub nie umyte baseny(woda jest wymieniana dziennie) wiec napisali taka notatke do indormacji" w wodzie plywaja czastki temalsschlammu,
i jest to "Intensiver Heilstoff "
A ja gadam swoje . najlepiej przychodzic na baseny tak okolo poludnia bo od rana te "Heistoffy" nie plywaja , dopiero w godzinach popoludniowych plywaja w nadmiarze , powiem wrecz ze jest tego mnostwo.Ale po odwiedzina sporej ilisci klijentow i zwalkowaniu starego naskorka hahahhaha
Mozna stanac na termalu ,ale 20 euronow na nic , no powiedzmy prad i wejscie to lekka przesada , jezeli samo wejscie kosztuje tylko 3,30 euraka, wody nie daja , spustow tez brak , sraczyka tez nie wymyjesz .
Po przekarkulowaniu stwierdzam stanowczo
20,00 minus wejscie 6,60 dla dwoch zostaje 13,40 za prad , bo do innych rzeczy nie ma dostepu(woda, spustyitd)
W poniedzialem piekne slonce , solary laduja darmowa energie przez 1,5 godziny 88% naladowane .Po 4 byterie byly pelne , a 13,40 zostalo w kieszeni na pice.
Majac mnostwo czasu , do przemyslenia rysowalem juz plany wyjazdowe tak na calego, przeprowadzilem inwentaryzacje ,rzeczy ,ubran no i zapasow suchego jedzenia.
Musze conieco wypakowac, inne rzeczy zapakowac i dom gotowy do wyjazdu.
Butla hiszpanska juz w bagazniku , wszelkie reduktory , uszczelki, i zapasowe weze do gazu , to jest najwazniejsze , potem banki na wode, na diselka na rezerwe.Ubrania to tez wazna rzecz , jake ze mysle o pobycie 4do 5 miesiecy wiec , trzeba i zimowa i letnia odzierz miec ze soba, nie bede przeciez kupowal niepotrzebnie.
Siedzac przypomnial mi sie stry film "Podroz za jeden usmiech"
i ja sobie wymyslilem tez tytul "Hiszpania za 5 euro"(stary excentryk ze mnie)naturalnie dziennie.
A wiec mam 5 euro na przezycie w czasie podrozy , to co dojdzie extra to diesel, no i ewentualnie cos z oplat autostrady.
Koszty jedzenia ,stania , prania, napojow wyskokowych nie moga przekroczyc 5 euro dziennie, zobacze czy to sie uda ,zazanczam ze te 5 euronow sa dla mnie i dla Cicki, a ona potrafi zjesc ,prawie ze konia z kopytami , no i jest dziewucha wyskokowa;;;; pamietam 4 lata temu jak sie uparla na kurczaki z rozna to przez 2 niedziele musialem(stoisku na bazarze ,stracznie pachnialo) jej kupowac te grilowe kury , idac obok stoiska siadala i ani kroku dalej dopuki nie kupilem, naturalnie w 3-cia niedziele juz tam nie pojechalem , bo jedna kurczatko z rozna w hiszopani to koszt 8 euro.
Nie zabieram wiekszej ilosci jedzenia bo nie ma sensu, tego czasu co zamierzam tam byc i tak nie obskocze zapasami.
Pojada ze mna
1. 4 konserwy golonki
2. 8 torebek takich gotowych potraw kluskowych z czech
3. 10 torebek zup polskich w roznych smakach, tam zupy w proszku nie uczaisz
4. Kawa, herbata, cukier, wszystkie przyprawy do gotowania Roleski musztarda no i 10 litrow mleka z Biedronki (smakuje mi najlepiej )
5. 6 torebek kulek do zupy
6. konserwy dla pieska tak ze 6 stk ,nie wiem co tam teraz mozna dostac , ale nie chodzi juz o dostanie, ale co bedzie jak kupie tamtejsze a moja leydy nie bedzie tego jadla , mala cholera jest wybredna.
7. ten punkt to tez piesek jako ze po ostanim wieczornym sikaniu jest nauczona dostac psiego kabanosa , wiec musze i takowe zabrac w ilosci 200 do 250 sztuk po jednym na dzien i no i mala rezerwe.
Pierwsze zakupy i tak zrobie w Italii , tam dobre serki, i inne conieco.
Z techniki to
40 litrow diesla na rezerwe ,aby dojechac do Francji , chce ominac wielko cenowosc Wloska w tankowaniu.
Dwie butle gazowe ,jedna nasza i jedna hiszkanska, nasza nabije na kazdej stacji LPG mam juz instalacje (dziekuje Edwardzie i Marcelku)do napelniania .
A hiszpanska na wymiane ,tam z tym nie ma problemu na dzien dzisiejszy to koszt 14 euro za flache.
Wezme ze 4 banki na czysta wode do picia , przy dluzszym postoju na poludniu moze byc trudnosci z woda pitna ,a ze wzgledu ma moja chorobe jelitowa nie moge korzystac z niepewnych zrodel.
Z bardzo waznych rzeczy ktore jeszcze musza znales miejsce jest paleta PIWA ,
Ichniejsze jest drogie i specjalnie mi nie smakuje, jakies takie niepiwne , tak jak i we wloszech "siuski"
Wyjazd jest planowany przed 20 stycznia , mam do tego czasu Vinietke austriacka i nie zamierzam kupowac nowej aby opuscic kraj , nastepna dopiero po powrocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz