21 września 2016

Posiedzielismy 5 dni , na tyle starczylo jedzenia ,, teraz na zakupy ,

ale musimy pojechac 24 kilosy do sklepu , sa po drodze male sklepiki ,ale zakupy na tydzien wyjda tam 100% drozej niz w markecie



poza tym ostatnie zdjecia z dnia wczoransuego sa ostatnimi zdjeciami robionymi przez maly aparacik , tak sie sklada ze przewocila mnie fala podczas sesji zdjeciowej ze pieskiem , walnalem orla do wody i po Canonie


dobrze ze karty szlag nie trafil , probowalem suszyc ale na nic ,,,,,






 jakosik i pogoda sie popsula , wiec nie ma czego zalowac , jedziemy po zakupach(taka zapadla decyzja) na poludnie









 powoli na dol ,,, szukamy jakiegos miejsca zaczepienia , ale wszedzie skaly , chyba juz nie trafimy na taka playa jak mielismy przez kilka ostatnich dni




 tu znalazlem area sosta ,,,
 dziko , brudno

ale piesowi sie podoba






 wszystko zamkniete na klodki , a wiec mozna stac







poszlismy na dlugi spacer brzegiem morza ,, mozna w butach bo kamienie , niefajnie sie idzie ale pogoda i kamienie nie daja mozliwosci poruszania sie w klapkowatym obuwiu ,,,,

zostaniemy na noc , a jutro obaczym , ale chyba pojedziem dalej na poludnie w kierunku Sanata Venere ,,,,, bedziem musial uwazac coby nie zalapac jakiegos chorobska ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Brak komentarzy: