25 listopada 2015

w poludnie zrobilismy jeszcze jednego spacra ,,,,, taki troche dluzszy , poznalem starsza pania wracala od miesiaza ,z resztkami szynek dla kotow , ale zaczepila ja Tequila , wiec kobita zaczela ja karmic , zeszlo nam tak z pol godziny ,,,,i pies pojedzony , do wieczora juz potem nic nie jadla



 ooooooo tu sie czai imigrant , telefoni , ale nie wiem dlaczego sie chowa ,, szkoda jednak ze zabraniaja nosic bron ,,,troche by sie popolowalo , na ciezkich w wychowaniu


 zastanawialem sie nad tym lewem , mialby pieso zabawke

 tu zas czarnuchy , powiem prosto we Wiedniu tego widac tak nie bylo , ale tu tych socjalnych nierobow coraz wiecej ,

jednak polityka Andzeli daje efekty


 po poludniu jedziemy dalej ,


 po drodze stajem w Wasserburgu nad Inn , tu chcialem stanac w centrum , ale platza zamkli ,albo nie znalazlem wiec pojechalem stanac obok basenu , sa trzy platze , prad ,  


 a to moj alarm , daje w dupe jak ktos lazi ,,,,,, szczeka warczy ,,przed wyjazdem pani ostrzygla piesia ,ale nie kazalem strzydz glowy ,jak taki leb obrosniety wystawi przez okno to raczej ludzista wala w pory ,przechodzac za blisko campera


tu w sumie pelnoi duzo ludzi przyjezdza sie pomoczyc ,,, sa i cieple baseny 2 godziny 5 euro ,ja 3,5

na nastepnym parkingu stal tirowiec ,poszedlem pogadac , potem poszli my na spacera , on musial odwiedzic w okolicy Mc Donalda ,,,, no raczej jego sracz , polazili my po okolicy tak ze 3 godziny , miasteczko na cyplo , wszedzie wasko ,ale ladnie i wszedzie ten niemiecki porzadek , policji zero , przynajmniej w radiowozach , ale kilka cywilnych samochodow z uniformami wpadlo mi w oko ,a wiec i noc bedzie bezpieczna


Brak komentarzy: