05 listopada 2014

Byla ladna pogoda , pojechalem do magazynu dopakowac reszte rzeczy


 jak tak dalej pojdzie to bede mial kwadratowe kolka, troche ciezko bedzie



 dwa zawory do Hiszpanskiej butli , mam zawsze jeden w rezerwie bo czesto sie zdarza ze przyjezdza nowicjuz , gas i flache mozna kupic u domokrazcy ,ale redukcji nie dostanie ,a u DAKOTY zawsze cos jest "pod lada"i mozna nabyc


 te redukcje do napelniania naszych flach gazowych , ida jak cieple bulki


 szeferka dostanie tez nowe pokrowce ,czekaja juz 3 misiace na zamontowanie , stare juz troche poniszczone



 Flacha hiszpanska "repsol" w sumie mnie juz nie potrzebna ,ale ja mam chyba ze ktos kupi , teraz jest na 95 % napelniona propanem , a wiec dojade na niej na miejsce

fajna rzecz jak sie na dole ,tylko tez ciezar , to jest jak widac 13,6 kg samej butli , nasze waza cos kolo 10 do 12 kg.

A ta to jedna z najlzejszych , przewaznie puste waza po 15 kg

Koncowki do napelniania prawie na cala europe , zostalo mi tylko 60 stk , ale wiecej juz nie biore bo w sumie to duzy ciezar .

Po poludniu przy pieknej jesiennej pogodzie upychalem to wszystko w aucie , po 2 godzinach gotowe ,

Do spakowania pozostaly jeszcze laptopy , 2 stk, plecaczek wedrowniczek ,mapy o ktorych zapomnialem , i maszynka do strzyzenia , ta nowo kupiona , bede sie musial troche obcinac ,

a na "Punta Paloma" nie jest ciezko znalesc jakas fryzjerke


ooooooooooo np. ta , lubi sie bawic wlosami

 ktora wymasuje za uszami , i skosi trawnika na glowie



zas ja pomoge jej puszczac latawca.


AA jutro zas musze jechac jeszcze do Pixla , zawiesc reszte rzeczy co nie ma , potem jeszcze skrecenie motorka po servisie i jestem wolny ,jak ptak

Brak komentarzy: