07 kwietnia 2014


 no z trawa tez nie ma problemu ,ale to nie moja bajka.
 stanowisko pracy siedzac ,w pocie czola sie opalam
 i obgladam coby sie nic nie dzialo ,a swistaki zawijaja te sreberka
 No i Roberto ma problem(franzuz ),podczas kapieli zony rozwalilo mu rure od wody , Roberto siedzial patrzyl w gloce a pompa pompowala , cala wode do samochodu ,az podloga wyplynela
 byl zagiety odpowietrznik , i cisnienie zerwalo rurke od cieplej wody
 a dopiero w poludnie nanosilismy wody
I jeszcze jedno , w poludnie dojechali Slawek i Ilona, z Chelma , sa w trasie od 3 tygodni, zapalency turystyczni,jada citroenem ,takim nieduzym ,ledwo do srodka pasuja ,ale zwiedzaja.
Po poludniu dojechal wowwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww Esterel zloty na jeleniogorskich numerach.Dalem sygnal pokazalem bandere , ale kolega pojechal dalej , stanal jako ostatni pomimo iz bylo miejsce blizej ,
Nastepnie pospacerowal po platzu, trabnalem , pomachalem, odwrocil glowe o 1/4 obrotu machna reka i poszedl dalej , mysle ,a ten ci w du,,e zamiast krzyza ,Dzisiaj rano wstalem chcialem jeszcze foto strzelic ,a miejsce juz puste ,widac w pospiechu sie ewakuowal jakis dzikus , na DJ i cos tam jeszcze .Tak ze nie bylo pogadania ,ale za to z mlodymi poszaleli my do 2 w nocy , a dzisiaj to im tak kapusniak na zeberkach smakowal ze po 2 miski zjedli i az sie geby ucieszyly. pozdrowka dla nich.
w sumie bez komentarza zostawilismy zachowanie tego camperowca jelenia , bo co tu duzo gadac , sa ludzie i ludziska ,ale moze jeszcze mi sie gdzies nawinie pod objektyw ze swoja blond princesa.


a wieczorem stwierdzilem ze zamykam interes bo juz mi brak miejsca, za duzo chetnych do roboty hahaha

Brak komentarzy: