02 marca 2014

 
Pojechalem dalej , te wysokie budynki, kupa ludzi I SUWAKI do nie dla mnie.Dojechalem do Mercadony(kiedys legalny platz) zrobilem obiada , podjezdza suka I pytanko czy ja espaniol (on taki przypalony jakis)to ja czy ja wygladam na espaniol? I zaczalem go uczyc ze jak sie przychodzi ,widzac ze ktos je to najpierw dzien doberek , potem smacznego (I to w 4 jezykach wytlumaczylem)potem o co chodzi )w miedzyczasie wlaczalem kamere bo juz wiedzialem ze bedzie ostro ,Taki pol czarny w mundurku nie lubi ,jak ustawia go biala rasa.Ale pol-czarny widzac kamerke wysiedlil sie odemnie, I poszedl wkurwiac innych , do mnie juz nie przyszedl ,ale I tak kazal opuscic platz , no w sumie na asfalcie stac , do wody daleko , jedyny plus to sklep pod reka. Dla mnie to zadne plusy , pogadalem z innymi , wtedy okazalo sie ze do wczoraj stalo tu 80 mobili, dali im 3 godziny na opuszczenie platzu .W sumie wcale sie nie dziwie , jak stanie 40 autobusow , +przyczepy z autami ,+ foteliki do opalania , + wieszaki do suszenia(suszarki) do niewiele miejsca zostaje do parkowania zakupowego.
A tutaj to juz faktycznie plaga , ludzie to trzeba zobaczyc ,ja nie moge ciagle latac z aparatem (I fotografowac aby wam pokazac), bo mi w koncu ktos wpier...l spusci I powie ze ja z finansowego.
Jezeli nie wprowadza jakis zasad to bedzie wojna. Tu sa faktycznie tysiace camperow z calej europy na zime .Ludzie ci zawsze cos kupia , wydaja pieniadze , ale hiszpanie na to sraja , oni wiedza ze I tak dostana z uni darmowke.
Ta ilosc mieszkan , blokow, willi, I finek , stojacych pusto to jest wprost nieprawdopodobne.Tu chyba na kazde hiszpanca przypadaj po 2 lub 3 mieszkania I po jednej willi.
 troche dzikie te tereny , tutaj to tylko apartamenta
 Noe zapomnial
 i zas stanko
 do morza 40 metrow
 na horyzoncie La Manga
 i plaza,ale nie do wlasnej dyspozycji
Los Alzares od wody
 na kazdej ulicy kampery
Tylko te cholerne samolociki , to lotnisko San Jever , wojskowe i cywilne , loty treningowe caly dzien ,tlumikow nie maja

Brak komentarzy: