16 marca 2016

Zostalem w Puerto , rankiem powiem kolo poludnia bo jak sie wstaje o 9 rano to do poludnia trwa zanim sie obrobie z moim gospodarstwem, wybralem sie w droge




pogoda piekna ,cieplo

i Sierra na horyzoncie









zaczynamy sie powoli wspinac





po drodze miajm luxusowe apartamenta ,




jwszcze jeno 44 kilo ,ale najciezsze , same zawiajsy




tutaj wszedzie to mieszka tylko" ylita " tam to nawet do sklepu nie wejdziesz bo za brama i seciurity nie pusci



a my nozka za nozka do gory









teraz to juz coraz wiecej skalek , dzisiaj jade ostroznie rok temu rozwalilem tu opone na spadajacych skalach

128 eurony i 3 dni stania i czekania na dostawe

Brak komentarzy: