02 września 2015

Jestesmy na miejscu






 od rana ruch , spauszczanie woda nabieranie swiezej , ja musze czekac , chce wymyc zbiorniki jak zwykle tutaj , ale nie chce blokowac dojscia do do wody



 pozadna konstrukcja , mozna samemu wszystko zalatwic i nie rozlewac wody



 platz w 80 % zajety , ale miejsce jest , postanawiamy zabawic tu dwa dni ,

zrobimy te zbiorniki , wysprzatamy wszystko , umyjemy szyby



 pieso szczesliwy bo nie musi siedziec w domu , trwa zielona
a rankiem rosa ,jak to w gorach





 cos sie nad gorami klebi


 ale jest tak goraco , zero wiatru , wietrzymy posciela

 i cale auto , porzadki w garazu




 okna zabespieczylem foliami , nie bedzie tak grzalo
ufffff 40 stopni


 Mloda nawet lozko wyodkurzala


roboty duzo , prawie caly dzien , reszta to gotowanie , i maly spacer na jowejkach ,,,,,,,,

Brak komentarzy: