13 marca 2015

Przed poludniem morze zaczelo sie troche wnerwiac












 ja wrocilem , mysle bedzie ciezki dzien , mocy wiatr trzeba cos upichcic ,coby miec sile


 do trzymania latawca


 wiec , sardynki na stol,,

 becon , i tosti gowe ,tak hiszpaniery gadaja


 Danjel juz przyjechal , tak kolo 14 sie zacznie

i dajem do wody , ja naturalnie nie , morze mnie wypluwa jakos caly czas na brzeg wiec trnuje na sucho na brzegu , oram piasek ,nogami na boso.

To ma kurewska sile taki spadochron ,hahahahah
morze zrzuce troche brzucha????

Brak komentarzy: