28 lutego 2014

 
Wczoraj troche chlodnawo bylo ,wiec czas jechac dalej , La Marina, wszystko juz zamkniete ,mysle o platzach ktore znalem.Wszedzie zakaz stania , tylko na parkingu jeszcze wolno, tak ze 150 metrow od morza.Zajechalem tam ,no istne obozowisko gacie rozmiaru 65 powywieszane majty rozmar 70 w gore, pranie bylo robione , eeeeeee, tu nie bede stal pierd.... nie robie ,wracam do Santa Pola , tam przynajmniej do morza mozna dojsc swobodnie I widoki troche inne.Ludzie sie niec nie zenuja.
A wiec nawracanko ,do neta , pogadalem z pania G. no I nad morze .I jak zwykle ,spacerek ,sikanko piverko I spanko.
 Droga w skalach przy wyjezdzie z Alicante

 tu sie chyba kiedys bronili
 troche niewyrazne,ale potezna marina tu jest

no i wszystko kwitnie

Brak komentarzy: