29 stycznia 2014

Po opuszczeniu Las Jonqeras , zaliczylem Blanes , Loret de Mar , nic interesujacego, fajne male piasteczka ,ale zyja tylko w sesonie .
Po wizytacji w portowej knajpce , (pobyt sie przedluzyl)pojechalem dalej , troche pogoda sie popsula ,ale tylko na pol dnia .
Po drodze szukalem , Repsola ,aby wymienic butle.Repsole byly , butle tez ale te male plastikowe ,a ja mam metalowa 12,5 kilo .
Dopiero w Mataro zobaczylem rozwoziciela butli , jeden gwizd I kolega podjezdza swoim samochodem, 40 butli do wyboru.Wybierali my razem najlzejsza , wszystkie waza powyzej 13 kilo masy wlasnej ,niektore dochodza do 16 kilo.
Cena szok 17,50 euro , ostatnio wymienialem po 10,40 .
Ale zaczylem zwracac uwage gdzie dostac LPG , powiem bardzo trudno ,ale znalazlem po 0,789 eursa ,
nie wiem czy to normalna cena czy tylko taka wyskokowa , mam teraz czas , 2 butle swoje pelne I ta hiszpanska tez pelna .Ale mysle ze bede napelnial swoje , lekkie liczenie 20 litrow po 0,789 wychodzi 15,78 euro a wiec prawie 2 euro w budzecie na nastepna impreze.
Jak sie znajdzie klient na hiszpanska to sprzedam.
Droga piekna , co jak co ,Hiszpanie zbudowali piekne ,autobany , kolo tych autobanow zdudowali jeszcze jeden autoban gratisowy ,a terz buduja jeszcze jeden tez obok , cos chyba unia za duzo kasy daje.Drogi nacjonalki tez w perfekcyjnym stanie , maja co chwilke te kolka ,ale coz lepsze to niz lampy I skrzyzowania.


    













Brak komentarzy: