15 lipca 2017

Trzy tygodnie siedzenia w domu ,,,,, niezupelnie, mam w cholere roboty Victoria zanabyla mieszkanie wiec teraz trzeba robic ,

po wymierzeniu wszystkiego jedziem do Polski pozamawiac meble
do Edzika






 no i sie zaczyna , zas przyglupy na drodze

korek jak cholera przez jednego durnia







 ale potem juz spoko , trzeba sie narazie przyzwyczajac do pol, rzepaku i innych atrakcji europy srodkowej


nie tylko namioty z "bio" warzywami w hiszpani


hahahahahhaah
 ale zanim wyjechalem


 mam tez obowiazki dziadka



 Emilka i Tequila najlepsze przyjacioki ,

na spacerze
sama juz wyprowadza psa


 a Tequila , u mnie ciagnie za line ,a z mala wali krok w krok



 no poczekam , bo zas ciezka lina wypadla malej z reki



 a tak przy okazji najlepsza lektura jest katalog campingowy , widac ze cos na rzeczy chyba pojdzie w slady dziadka





 jestesmy na miejscu jeden dzien na obczajenie co maja



 u chinczyka , jedzonko , brakowalo mi tego przez te zimowe miesiace
w Hiszpani



rzeczy maja duzo , cos juz wiemy teraz czekac az dojedzie Victora i sobie wybierze


Brak komentarzy: