28 lipca 2015

Jestem 2 dni przed czasem ,ale inaczej to na spokojnie nie pogadamy , zawsze tez cos tam pomoge

 po drodze stajemy na Dunajem w Hainburgu coby sie wykapac , szczegolnie piesio musi sie ochlodzic

 na miejscu prawie wszystko gotowe , talko jeszcze stoly porostawiac , w pierwszy dzien to jeszcze i alkohol sie leje z beczki bez kuponow





 no i zaczelo sie



 ja stoje na uboczu , miejsce dla seniora membra ,,,,, hahahah jak jeszcze nosilem takel na plecach (zarobiony nie kupiony jak u Bronka) to bylem w centrum , teraz to tylko wszyscy przychodza sie przywitac




 ten tez przyjezdza co roku






 Siiilii to tez juz member pensionista ,


my to tak jakby Rada Starszych , tylko z boku ale jak juz cos to i posluch jest u mlodszych

a my sie bawimy dojechala Victoria z Mloda , testuja Fabienke , ,Mloda zostaje a corenka wraca do Wiednia , pierwszy raz sama , mam troche cykora ,bo juz pozno sie zrobilo ,i ciemnawo , ale ten pierwszy raz musi tez byc,,,,,,,,,,,

Brak komentarzy: