04 października 2014

Przeczekalem do poniedzialku , tak sobie pomyslalem szkoda mi tych 992 eurony cos trzeba z tym zrobic .

Caly czas przyjezdzaja i odjezdzaja nowi , wpadaja do sklepu , obgladaja , 




 ja tez poszedlem jeszcze raz , spotkalem , tego

tez fajne rozwiazanie swiecidelek , ale to chyba drozsza opcja



 no Detlefs tez chce sprzedawac camperki wiec trzeba isc za ciosem


 wieczorem codziennie platz jest pelny , na przenocowanie, prad w sumie tani ,

smieciesa i woda tez to wszyscy przyjezdzaj i do poznej nocy mozna chodzic po platzu i obzierac camperki



 ci z przyczepa wracaja z Francji i taki fajny nocleg sobie zaplanowali ,

sa z Kremsu



 Nowe Morello tez przyjechalo



 Udalo sie starcilem troszczeke ,ale oddalem te swiecidelka ,teraz to juz wiem kasa na konto a potem cos kupujemy , ale nic takie jest zycie

w godzinach popoludniwych odpalam maszyne i hajda w strone domu ,



 w monachium prawie pusto na autobanie , potem odboczka na na wschod

po minieciu Areny juz jestem prawie jak u siebie , jade na maxa , musze dojechac jak najszybciej przez moja glupote stracilem trzy dni , jakbym pojechal wczesnie to by nic nie dalo.

Jednak moj kunst przekonywania pani w servisie powiodl sie , nie calkiem jak myslalem ,ale cuz , raz kozie smierc

W nocy bede w domu ,

1 komentarz:

Agata Borowska pisze...

Bardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !